zbiórka "samerytanka"

Zuzia

wielkie bum w lesie rozbił się samolot!!!!!!!!!!!!
Krzyk płacz rany otwarte, zamknięte, poparzenia, złamania, no i moja noga...
wyglądało to realistycznie no i fajna zabawa... szkoda tylko że nikt nie znalazł mojej nogi Crying or Very sad

chodź a była tak blisko!!! żaden uczestnik gry sie nie zoriętował że była przywiązana w kroku do spodni danuty Very Happy

ten kto nie był niech żałuje bo ominęła go świetna zabawa!!!!!!

Gość

oczywiście że byłam.....nawet zostałam mianowana histeryczką ze złamanymi nogami....dowiedziałam się o nowym sposobie usztywniania nóg! A mianowicie moje nogi zostały owinięte bandażem do kolan<mimo iż na kolanie było zlamanie otwarte>no ale mniejsza o to ......to jak już mi te nogi zawinęli w bandaż to uwaga honorowy moment.....pomiędzy nogi włożyli mi cieniutkiego patyka......hehehehehehehehehehe śmiech na sali....naczy w lesie... Smile

no ale pomijając rzecz następna.....przyszedł czas przenoszenia ofiar katastrofy w 1 miejsce.....podeszlo do mnie 2 małych dzieciaczków i powiedziała że mnie przeniosą ....to ja odrazu z Danutą w śmiech....bu hah bu hah bu hah......postanowiłyśmy że same sobie poradzimy ja z owiniętymi nogami skakałam po lesie a Danka szła z patykiem wbitym w brzuch.......potem spotkałayśmy Agatę śpiewającą mruczankę......na końcu zobaczyliśmy Zuzannę która była najlepiej opatrzona choć doszłayśmy do tego że w 50% sama się opatrzyła.......zbiórka jak zawsze była udania,niezapomniana,wspaniała itp. Smile