Obóz 2008 "Wyspa Piratów"

Gość

No więc tak...obóz miną...wszyscy wrócili cali,z małymi uszkodzeniemi,jak to czasem bywa...;( Było fajnie,niech jak zawsze żałują ci co nie pojecali i nie byli z nami przez te 20 dni które upłyneły strasznie szybko...Mi się bardzo podobały zajęcia z żeglarstwa...nie koniecznie wezełki i teoria ,a glównie praktyka no i przechyły...Jakto na kazdym obozie odbył się chrzest...Wszyscy zostali wyhłostani,wymazani,zjedli pyszne jedzonko no a na samym końcu...DESANT! Niestety w tym roku nie było "Dnia Obozowicza" i ślubów...;( no ale za to rozbił się w lesie samolot...krzyk,wrzask...no ogólnie tragedia narodowa... Wink

No ale dzielni harcerze z obydwu dużyn przybiegli z pomocą i załagodzili nieco sprawe...niektórzy fachowo niektórzy mniej fachowo opatrzyli ofiary wypadku..... Smile

Niestety z powodu zagrozenia pozarowego niebardzo moglismy palić ogniska;(;(;(;( No ale kilka było....poznaliśmy 2 inne obozy: Enigma(szczep Watra) i Turki(no a w Turkach...Tobiasz!Oh Ah eH zawładnął nad sercami kilku druhen...no chłopcy tez się przystawiali:p:p:p....no ale wiemy ze Tobiasz lubi pange:p ) Ogólnie to mozna by jeszcze dużo opowiadać...pośmiejemy się i powspominamy za kilka lat jak bedziemy ogladać zdjęcia GO$k@ Smile

drużynowa:)

nonono...
a ogólnie łap wenę bo trzeba coś ciekawego do kroniki jeszcze wpisać, to jest dobre, ale możesz napisać całą książkę o obozie Wink

Gość

Tak skromnie mysle że może na dobry pczątek jakieś 3 tomy.... Razz